2015-10-29

Nadeszła jesień, a wraz z nią czas na peregrynacje, czyli tradycyjne doroczne wyprawy klas "B"- humanistycznych. Miejsca wędrówek są różne - w tym roku padło na Kraków. 21 października br. zebraliśmy się bladym (a raczej ciemnym) świtem na Wzgórzu św. Wojciecha, podekscytowani i niewyspani i po kilkugodzinnej podróży ruszyliśmy do pierwszego przystanku na naszej drodze- Teatru Groteska. Tam odbyły się warsztaty z 'lalkami - aktorki tego teatru zaprezentowały nam całą gamę kukieł, marionetek, pacynek, lalek japońskich i wszelkiego rodzaju masek. Mało tego, mieliśmy możliwość wypróbowania ich osobiście i odegrania drobnych scenek!

Po warsztatach odwiedziliśmy Teatr im. Juliusza Słowackiego, gdzie zostaliśmy oprowadzeni po jego zakamarkach i kulisach. Wieczorem zajrzeliśmy do niego jeszcze raz, idąc na spektakl pt. "Maskarada", budzący w nas całą gamę emocji.

Drugiego dnia zaliczyliśmy spacer po Krakowie, ale nie było to typowe zwiedzanie. Kiedy myślimy "Kraków", nasuwa się nam automatycznie "Wawel", "Sukiennice" , "Kościół Mariacki". A my poznaliśmy to piękne miasto w inny, bardziej prywatny sposób - chodząc śladami Stanisława Wyspiańskiego. Byliśmy w domu, w którym się urodził, oglądaliśmy witraże jego projektu w kościele św. Franciszka z Asyżu, przetestowaliśmy repliki szatańsko niewygodnych krzeseł również jego autorstwa w sali im. Wyspiańskiego w Izbie Lekarskiej, a przy okazji poznaliśmy genezę "Wesela". Zapoznaliśmy się także z secesyjną twórczością Józefa Mehoffera, która robi niesamowite wrażenie, odwiedziliśmy miejsce pochówku Sławomira Mrożka w kościele pw. św. Piotra i Pawła, czyli nowy Panteon Zasłużonych. Zwieńczeniem tego pełnego wrażeń dnia był spektakl w Teatrze Współczesnym pt. "Romeo i Julia", po którym z kolei odbyły się warsztaty z aktorką z owej sztuki. Wtajemniczyła nas w sposoby radzenia sobie ze stresem, władania mową swojego ciała i odgrywania najprostszych scenek - prezentowaliśmy taniec św. Wita, alternatywne życiorysy wymyślane na poczekaniu, oraz pantomimiczne przedstawienie tego, jak wyglądają nasze poranki.

Ostatniego dnia zwiedzaliśmy kościół na Skałce, łącznie z Kryptą Zasłużonych (gdzie leżą wybitni artyści tacy jak Czesław Miłosz, Jacek Malczewski, S. Wyspiański, J. Długosz i inni), czyli stary Panteon. Spacerowaliśmy też po Kazimierzu, po starych, przesiąkniętych dawnym czasem uliczkach. Zwiedziliśmy wnętrze synagogi i zaliczyliśmy spacer po żydowskim cmentarzu. Na koniec, prozaicznie głodni, poszliśmy na słynne (i pyszne) krakowskie zapiekanki. Tym oto akcentem zakończyliśmy naszą wyprawę 23 października. Myślę, że niejeden uczestnik peregrynacji po takich wrażeniach wróciwszy do domu, padł na łóżko, aby długo się z niego nie ruszać, zatapiając się w sennych marzeniach o Krakowie. (Marysia Skoczyńska)

 

Kliknij obrazek, by zobaczyć więcej zdjęć w Galerii.